Dziennik BB

29.02.2016

6. Światowy Dzień Chorób Rzadkich

 

Przyjaciele BB!

 

Dzisiaj, 29 lutego 2016 r. obchodzimy 6. Światowy Dzień Chorób Rzadkich. Prosimy, przeczytajcie tych kilka faktów i danych na ich temat:

 

- Istnieje od 6 do 8 tys. chorób rzadkich. Zastanówcie się, czy znacie, chociaż z samej nazwy, 20 „zwykłych” chorób?
- Na choroby rzadkie cierpi od 6 do 8% populacji na świecie, co oznacza, że co dwunasty Wasz znajomy z Facebooka statystycznie mógłby być chory na chorobę rzadką.
- 75% tych „znajomych” stanowiłyby dzieci, a co trzeci z nich umarłby przed 5. rokiem życia.

 

A teraz proszę, wyobraźcie sobie, że powyższe dotyczy ok. 30 mln. osób w Europie. To jakby cała ludność Malty, Luksemburga, Cypru, Estonii, Łotwy, Słowenii, Litwy, Chorwacji, Irlandii, Słowacji i Finlandii była chora na choroby rzadkie! W Polsce jest ok 2-3 mln. takich osób, a to prawie tak, jakby wszyscy mieszkańcy Warszawy, Krakowa i Łodzi byli chorzy!

 

I wiecie co? Nasz Borys, Bohater Borys, jest jedną z tych osób! Nie dlatego, że chciał, po prostu jest, jest Wyjątkowy!

 

A wiecie jak często chodząc po ulicach Paryża, Gdańska czy Berlina możecie spotkać osobę chorą na MLD? Prawdopodobieństwo wynosi 1 na 1 000 000 (!) spotkanych osób i jest 55 razy mniejsze niż prawdopodobieństwo spotkania albinosa. Zanim więc zaczniecie szukać wokół siebie chorego na MLD, spróbujcie sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek widzieliście jakiegoś albinosa…

 

Dla chorych i ich bliskich Dzień Chorób Rzadkich jest codziennie, dla pozostałych – tylko raz w roku. Więc pomyślcie dzisiaj o chorobach rzadkich, bo żadna choroba nie jest aż tak rzadka, by nie zasługiwała na uwagę.

 

Drużyna BB

 

(powyższe dane pochodzą z baz statystycznych EURORDIS, EUROSTATU i GUS)

26.02.2016

Bohater Borys i Jego Kompan!

Każdy Bohater musi mieć swojego Super Druha, Kompana doli i niedoli, ot jak choćby Batman i Robin, Don Kichot i Sancho Pansa, czy właśnie Bohater Borys i Albert Albertson, czyli bohater (super) książek Gunilli Bergström (w swej szwedzkiej ojczyźnie zwany Alfonsem Åbergiem).

 

Wracamy do nich ciągle, Albert nosi bohaterską maskę BB, a jego książki są zawsze pod ręką, dlatego…

Dzisiaj radości nie było końca, gdy okazało się, że Przyjaciele naszego BB z Alfons Åbergs Kulturhus zrobili nam super niespodziankę i przysłali kartkę z życzeniami wprost z domu Alberta w Göteborgu!

BB już zbiera siły, by w jak najbliższej przyszłości znów wybrać się w odwiedziny do Alberta, wypić kawę, zjeść ulubione kannelbullar i poczytać Alfonsa w oryginale ;)